Pierwszego klienta pamiętam do dziś
…to był biały mercedes, który widzicie na zdjęciu ⭐⠀
Udało się, klient zadowolony, ze mnie zszedł stres, więc pomyślałem sobie – będzie dobrze 💪 ⠀⠀
To było zwykłe mycie, ale wtedy dla mnie to było wydarzenie! 🥳 Bardzo szybko zaczęły pojawiać się kłody pod nogami – a to brakuje jakiegoś sprzętu, a to popsuł się wężyk od kompresora. Takich sytuacji było wiele 😅 ⠀
⠀
Potencjalni klienci zajmowali mój czas, wiele rozmów przez telefon, wiele rozmów twarzą w twarz, a przecież praca sama się nie zrobi. Pamiętam wieczory, bardzo je lubiłem, wtedy już nikt nie przyjeżdżał i nie dzwonił i mogłem zająć się autem na 100% 👌⠀
⠀
Tak wyglądała moja rzeczywistość – całe dnie i wieczory, a czasami nawet noce spędzałem w pracy, a w domu czekała żona i syn ❤️⠀
Początki pracy detailera
Jak zaczynałem swoją przygodę z auto detailingiem, nawet mycie nie wydawało się proste😱… „ Jak to?! Mycie?” ktoś zapyta. Tak. Dokładnie😀! Jest tyle rodzajów chemii, kosmetyków, stężeń produktów…Głowa czasami od tego pękała🤯.
Ale zawsze w słusznej sprawie💪. Maksymalne dbanie o lakier i poszczególne elementy samochodu🚗 przedłuża efekt WOW😎 jaki towarzyszy właścicielowi pojazdu podczas użytkowania.
Po kilku latach zawodowej pracy, tysiącach umytych samochodów nie czuję się już jak John Rambo w misji, której powodzenie jest nie do końca znane🧨… Nie mniej jednak jedno jest pewne! 🎯 Dalej kocham❤️ to, co robię i jaram się tym jak małe dzieci🙋♂️
Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o pracy detailera – przeczytaj nasz artykuł – Praca detailera – czysta przyjemność czy twardy orzech do zgryzienia?!
Jesteś ciekawy jak wyglądały nasze początki i dlaczego nie jesteśmy myjnią parową? Chcesz poznać prawdę o Łowcach Blasku? Koniecznie przeczytaj nasz wpis – Jak to się zaczęło? Dlaczego to nie jest myjnia parowa?
Posłuchajcie jak to wspominamy. Krótka historia na YouTube.